środa, 27 lipca 2011

Obiecane butki!

Z racji tego, że kilka z Was wyraziło chęć oblookania mojego ostatniego nabytku butowego, wklejam fotki :)



Buty zakupiłam w CCC i kosztowały mnie 69,99 zł :) Dzięki cudownej pogodzie panującej za oknem nie miałam okazji ich jeszcze założyć, ale mam nadzieję, że nadrobię :)

Zdaję sobie sprawę, że są dość żarówiaste, ale skradły moje serduszko :)

A Wam jak się podobają?;>

środa, 20 lipca 2011

O mini-zakupach, burzy i poszukiwaniu koszuli dla faceta...

Jako, że w poniedziałek mój K. ma imieniny, postanowiłam wpaść do CH w poszukiwaniu prezentu dla niego. Pomysł był- woda toaletowa i koszula. Ale nie miałam pojęcia, że wykonanie będzie aż tak trudne!! O ile z zapachem poradziłam sobie dość szybko to z koszulą był problem... Zupełnie nie wiedziałam co kupić :( Najchętniej kupiła bym coś w kolorach fioletu czy różu. Ale wiem doskonale, że mój K. by w tym po prostu nie chodził. A to w końcu jemu ma się spodobać prezent, a nie mnie. W końcu, z pomocą Pani Ekspedientki wybrałam koszulę w delikatną krateczkę w stonowanym kolorze :) Mam nadzieję, że mu się spodoba i że rozmiar będzie dobry ;) w razie czego można wymienić :D

Wpadłam także do CCC i gdy zobaczyłam jedne buty- przepadłam ! :D Moje pierwsze peep toe i to w iście leniej kolorystyce- róż i fiolet :D
W NY za to dorwałam świetną bluzeczkę.
Nie wiedziałam czy interesują Was moje zakupy butowo-ciuchowe (w końcu to blog kosmetyczny), więc jakby co to dajcie znać i wrzucę foty :D

Z zakupów kosmetycznych skromniutko- tylko szampon i maseczki. I w tym miesiącu już koniec (!!) zakupów kosmetycznych. Czekam jeszcze tylko na paczkę z BU. To czego Wam jeszcze nie pokazałam, a kupiłam w lipcu zobaczycie w poście pod koniec miesiąca :)



Oczywiście w drodze powrotnej złapała mnie burza :( I moje piękne zamszowe butki nie wyglądają teraz najlepiej... Zobaczymy jak wyschną- może nie będzie z nimi najgorzej...

A teraz herbatka, kołderka i odpoczywam- od niedzieli nie najlepiej się czuję, a po dzisiejszym dniu czuję, że się po prostu przeziębiłam :(

Do następnego dziewczyny! :)
Pozdrawiam :*

wtorek, 19 lipca 2011

Vipera Jumpy Nr 173

Dzisiaj mam Wam do zaprezentowania mój pierwszy "Jumpek". Kolor to fiolet zmieszany z szarością. W buteleczce można zobaczyć delikatny shimmerek, jednak na paznokciach jest on o wiele mniej zauważalny.

Kolor jest wg mnie piękny. Cena przystępna, bo coś ok 4 zł. Natomiast mam małe zastrzeżenia co do pędzelka (jest troszkę zbyt mały) i do stopnia krycia- potrzebowałam aż 3 warstw.

Pomimo tych małych niedociągnięć będę z chęcią wracać do tego lakieru, bo kolor mnie dosłownie zauroczył! :)

Same zobaczcie:





Pierwsze zdjęcie lepiej oddaje kolor, choć i tak nie jest to do końca to...

Przepraszam Was za suche skórki, ale podczas praktyk moje dłonie są bardzo wysuszone :( Nawet teraz rzadko maluję paznokcie.

A jakie Wy macie doświadczenia z lakierami Jumpy?? Podzielcie się opinią :)

Pozdrawiam :*

poniedziałek, 18 lipca 2011

Przygodę z minerałami czas zacząć!

Już od jakiegoś czasu planuję zakup podkładu mineralnego, jako lżejszej opcji na lato. Po przeczytaniu wielu opinii zdecydowałam się na markę Lily Lolo jednak jak wiadomo, ciężko dobrać idealny odcień poprzez zdjęcia na stronie internetowej.

Marka ma zasadę politykę wysyłania próbek wiążącą się z zakupem jakiegokolwiek kosmetyku na ich stronie- możemy wtedy zamówić 4 próbki podkładów, bronzerów czy róży- nie można jednak wziąć 2 próbek tego samego odcienia.



Zdecydowałam się na zakup cienia Sticky Toffee. Za cenę 29,90 zł dostajemy 2 gramy cienia zamkniętego w uroczym słoiczku z sitkiem. Na stronie spodobało mi się też kilka innych odcieni- m.in Hush, którego akurat nie można kupić, a ja nie chciałam już czekać dłużej z rozpoczęciem testowania. Kupię go przy innej okazji :)

A tak prezentuje się swach cienia:

Sticky toffee to odcień złota pomieszanego z dodatkiem brązu. Mieni się przepięknie w Słońcu. Jak narazie testowałam go tylko na dłoni. Jak się sprawdzi na oku- dam Wam znać!

Jako próbki wybrałam 4 odcienie podkładów:
- Blondie
- In The Buff
- Popcorn
- Warm Peach

Na pierwszy rzut oka obstawiam, że kolorem dla mnie będzie Blondie albo Warm Peach... Dam Wam znać jaki odcień wybrałam, gdy już przetestuję wszystkie próbki:)

Dodam jeszcze, że przesyłka kurierem kosztuje tylko 7 zł. Kosmetyki zamawiałam w piątek, a dzisiaj już mam je u siebie :)

Gdzie kupić?
www.costasy.pl

Miałyście coś z tej firmy?? A może polecacie inne kosmetyki mineralne?

Pozdrawiam serdecznie! :*
PS Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze i subskrypcje! :*

sobota, 16 lipca 2011

One Lovely Blog Award

Chciałabym serdecznie podziękować Sonnaille z bloga : http://sonnaille.blogspot.com za nominację do One Lovely Blog Award. :*





Zasady:
* podziękuj i podaj link bloggera, który przyznał Wam tą nagrodę; skopiuj i wklej logo na swoim blogu;
* napisz o sobie siedem rzeczy.
* nominuj szesnaście innych cudownych bloggerów (nie można nominować bloggera, który Wam przyznał nagrodę).
* napisz im komentarz, aby dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji. 

7 faktów o mnie:
1. Uwielbiam bujać w obłokach. Myślenie o rzeczach, które chciałabym urzeczywistnić to wręcz moja specjalność! 
2. Jako typowa humanistka studiuję na uczelni technicznej ;) Na początku było mi ciężko (i czasem dalej jest...), ale daję radę i idę do przodu!
3. Jestem przyszłą Panną Młodą :) W przyszłym roku nadejdzie "Ten Dzień" :)
4. Jak na humanistkę przystało- uwielbiam czytać książki. Ulubieni autorzy- King i Brown. 
5. Wracając do książek- uwielbiam je kupować. Czytając książkę lubię mieć świadomość, że jest ona moja (czy też mojego K. ;) ). Nie muszę się wtedy martwić, że komuś tą książkę zniszczę (choć staram się dbać o książki).
6. Uwielbiam jeść. Najbardziej przypadła mi do gustu kuchnia włoska- z czego nie jest zadowolona moja figura ;) Za to K. cieszy się bardzo, bo i on uwielbia jeść :) Staram się jednak kontrolować ilość pochłanianego jedzenia- wiadomo, muszę się zmieścić w jakąś fajną kieckę na ślub! :)
7. Jestem wykwalifikowaną stylistką paznokci. Ukończyłam kilka kursów- m.in. przedłużania paznokci żelem i akrylem, zdobień akrylowych I i II stopnia, zdobień żelem, zdobień farbkami akrylowymi oraz brałam udział w kilku warsztatach. 

I jak Wam się spodobały fakty o mnie?;> Gdyby było można pewnie napisałabym Wam o sobie o wiele więcej! :)

A oto lista blogów, które taguję :

Mam nadzieję, że dziewczyny wyrażą chęć wzięcia udziału w zabawie :) A ja ze swojej strony zapraszam do odwiedzenia ich blogów!

Pozdrawiam :*






środa, 13 lipca 2011

Najnowszy nabytek- czyli zakupy w IKEA ;)

Będąc ostatnio w Ikea, wpadła mi w oko drewniana komódka- widziałam ją już wcześniej na wielu blogach. Spodobała mi się na tyle, że postanowiłam ją sobie sprawić :) Komódka zrobiona była z surowego drewna- jako, że meble w pokoju mamy w kolorze Wenge, stwierdziłam, że ją przemaluję na podobny kolor. Kolor w ostateczności podobny nie jest, no ale...;)
Kosz to 39,90 zł. Są różne wersje- z czterema szufladkami (za 29,90zł), a także taka jak moja, lecz na samym dole jest jedna, podłużna szufladka.

Tak prezentuje się moja komódka:

Stoi jeszcze na folii, bo pomimo, że była malowana 3 dni temu, dalej w niektórych miejscach brudzi...

A tak prezentują się poszczególne szufladki już po zagospodarowaniu:







Nie będę komentowała tego co blogger robi z jakością zdjęć :(

Jak Wam się podoba taki pomysł na przechowywanie? Jeśli wypatrzyłyście jakiś kosmetyk o którym chciałybyście przeczytać moje zdanie- dajcie znać! :)

Pozdrawiam :*:*

czwartek, 7 lipca 2011

Clarena Color Sun Cream SPF 25

Dzisiaj w końcu pokazało się słoneczko, co natchnęło mnie do napisania recenzji tego kremu. Prawda jest też taka, że skończyłam dzisiaj wcześniej praktyki i mam troszkę czasu :):) Teraz mam go bardzo mało na bloggowanie. Pomieszkujemy u moich (przyszłych) teściów, bo mieszkanie, które kupiliśmy wymaga większego remontu niż myśleliśmy na początku :(

Ale już koniec użalania i przechodzę do recenzji :)


Krem ten kupiłam u kosmetyczki za około 65 zł (pojemność 100 ml). Stosuję go regularnie już od około 6 miesięcy i została mniej więcej 1/4, więc uważam, że jest wydajny.

Informacje z opakowania:
Ochronny krem przeciwsłoneczny wyrównujący koloryt i tuszujący niedoskonałości skóry. Filtry chemiczne i mineralne zapewniają pełną fotostabilność. Pielęgnuje cerę wrażliwą, atopową, skłonną do przebarwień. Działa antyrodnikowo i łagodzi podrażnienia, polecany do całorocznej ochrony, również okolicy oczu.

Moja opinia:
Stwierdzenie, że "tuszuje niedoskonałości" jest mocno przesadzone... To prawda, ma on kolor i wyrównuje koloryt cery, jednak nie ma co liczyć na mocne krycie. Określiłabym je jako lekkie lub średnie (ale jednak w kierunku lekkiego).  Buzia po jego zastosowaniu jest gładka i promienna. Czasami nie stosuję już na niego żadnego podkładu- tylko puder do utrwalenia. 

Krem ten bardzo ładnie pachnie- coś jakby owocami. Uważam, że filtr 25 jest za słaby na lato (dlatego kupiłam Eucerin, który będę testować- w końcu jest mocniejsze Słońce), jednak na okres jesień-zima, a nawet wiosna, gdy nie ma jeszcze mocnego Słoneczka jest wystarczający.

Siłą rzeczy nie bieli ;) gdyż ma w sobie kapkę podkładu. Buzia się po nim nie świeci. Mimo to aplikacja nie należy do łatwych. Krem szybko zasycha na buzi i trzeba go szybko rozprowadzać, żeby nie zrobił smug- np na linii czoła czy brwi. Jednak gdy to się opanuje jest już wszystko w porządku :)

Ważność tego produktu to 12 miesięcy. Uważam, że jestem w stanie zużyć te 100 ml w tym czasie pomimo, że będę też stosować Eucerin. 

Czy kupię ponownie?
Nie mówię, że nie ;) Ale na pewno będę chciała wypróbować też inne kosmetyki. Ze swojej strony jak najbardziej polecam!

A jakich filtrów Wy używacie?? Jesteście z nich zadowolone? Czekam na komentarze :*

Pozdrawiam :*