czwartek, 21 kwietnia 2011

Starając się ogarniać...

Od wczoraj próbuję się połapać w ustawieniach bloga i dalej nic mi nie wychodzi :D Nie wspominałam, ale informatyk ze mnie żadny :P Chyba będzie trzeba poprosić o pomoc płeć mniej piękną, ale najpierw musi wrócić z pracy :)

Póki co chciałabym napisać pierwszą recenzję :) Jako "pierwszaka" przedstawiam Wam:

Ava-  Krem Biostymulujący z Kwasami AHA 6%- linia profesjonalna

Krem ten kupiłam w trakcie zabiegów kwasami owocowymi, gdzieś w okolicach listopada i też od wtedy go stosuję. Kupiłam go od kosmetyczki, ale widziałam, że pojawia się też na Allegro :)

Co obiecuje producent?
Produkt ten ma delikatnie złuszczać i usuwać martwy naskórek. Skóra ma być nawilżona, odmłodzona i wygładzona.

Składniki aktywne: fitokompleks kwasów owocowych AHA – cytrynowy, mlekowy, glikolowy, jabłkowy, winowy – wzbogacony ekstraktami owocowymi – z jabłek, winogron, borówek czarnych, cytryn i ekstraktem z trzciny cukrowej, olej słonecznikowy, wosk pszczeli, gliceryna.

Krem ten kupiłam ze względu na to, iż miał on "podtrzymać" stan mojej skóry, jaki osiągnęłam dzięki zabiegom kwasami owocowymi u kosmetyczki. Wtedy moja cera była odświeżona, pozbawiona zaskórników, wygładzona... Niestety w tym się nie sprawdził. Aby utrzymać tamten efekt potrzebna by była jednak wizyta w salonie.

Jednak mimo to uważam, że produkt ten jest warty uwagi. Producent nie obiecuje gruszek na wierzbie i faktycznie to, co zapewnia jest prawdą.

Stosuję ten krem na noc i faktycznie zauważyłam wyraźne wygładzenie skóry. Stała się ona napięta (ale nie ściągnięta!). Co ważnie- nie zapchał mnie (a mam niestety do tego skłonność...), pewnie dzięki brakowi parabenów. Z tym nawilżeniem już troszkę gorzej... Jednak na dzień używam Cetaphil i jest wszystko cacy :) 

Trzeba także pamiętać o stosowaniu filtrów przeciwsłonecznych na dzień- jednak to krem z kwasami i trzeba zadbać o odpowiednią ochronę.

Plusy i minusy w skrócie:
+ wygładzenie skóry, delikatne złuszczenie 
+konsystencja- raczej średniogęsta, twarz się po nim nie świeci, szybko wchłania się w skórę
+ cena (ok 45 zł/200 ml)
+ wydajność
+ zapach- lekko cytrusowy, jednak nie wszystkim może przypaść do gustu ;)
+nie zapycha
+wygodne opakowanie- nie musimy grzebać palcem czy szpatułką w słoiczku tylko wyciskamy z tubki tyle produktu, ile potrzebujemy (nie wiem jak się sprawa będzie miała, gdy będę już przy końcu opakowania)

- średnio nawilża- krem nawilżający na dzień konieczny
Czy kupię ponownie?  Nie wiem... Produkt ten ma wiele plusów i w zasadzie nie zawiodłam się na nim, jednak jego działanie nie jest też aż tak spektakularne.  Myślę, że następnym razem wypróbuję coś nowego :)

Cena: 45 zł/200 ml
Ogólna Ocena: 4/5

Uff, moja pierwsza recenzja już za mną :) Mam nadzieję, że nie było to dla Was zbyt chaotyczne ;) Liczę na Wasze rady- czego Wam w tej recenzji brakuje i co o niej sądzicie :) 

Pozdrawiam :*

4 komentarze:

  1. Dziekuje:) CIesze sie, ze sie podoba:) A co do cery to zdjęcia obrabiam w corelu wiec taki efekt super gładkiej aż rozmytej cery to jednak zasługa programu:D

    Recenzja bardzo solidna:) Powodzenia w prowadzeniu bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się ogromnie, że Ci się podoba :) Mam nadzieję, że mój blog będzie się rozwijał :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie rozumiem czy my jesteśmy gorsi, że nam ten różyk w płynie sie nie należał:D
    Ja czekam na nową notkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz spokojnie i bez obaw bawić się ustawieniami ponieważ blogi są skonstruowane idiotodpornie czyli nie można ich uszkodzić ponieważ wszelkie zmiany można przywrócić; jeśli by było inaczej możesz zaskarżyć pracowników firmy i tą firmę żądając odszkodowania i ich ukarania najlepiej zwolnieniem z pracy.

    OdpowiedzUsuń