środa, 31 sierpnia 2011

Recenzja: Hydrolat oczarowy

Produkt ten zamówiłam w sklepie internetowym Biochemia Urody ze względu na świetne recenzje na wizażu. Stosowałam go miesiąc i myślę, że mogę już Wam o nim nieco napisać.


Za cenę 11,90 zł dostajemy 200 ml produktu zamkniętego w poręcznej butelce. Opakowania z BU są bardzo skromne, ale to przecież chodzi o to co jest w środku ;) Na przesyłkę obecnie trzeba czekać od 15 do 18 dni roboczych, co wg mnie jest bardzo długim czasem oczekiwania.

Producent obiecuje nam dużo. Na stronie możemy przeczytać, że hydrolat ten ma silne właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Działa on na skórę ściągająco, antybakteryjnie, łagodząco, przyspiesza gojenie i regenerację podrażnionej skóry, odświeża, zmniejsza zaczerwienienia, wzmacnia i zwęża naczynka, reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejszając produkcję sebum, wspomaga walkę w wolnymi rodnikami i przedwczesnymi oznakami starzenia.

Jak widzicie obietnice spore. Ale czy prawdziwe?

Stosowałam go jako tonik codziennie rano i wieczorem, a także do rozrabiania peelingu enzymatycznego tej samej firmy.

Szczerze mówiąc nie jestem tym produktem jakoś specjalnie zachwycona. Owszem- zmniejszył produkcję sebum, za co jestem mu wdzięczna. Nie zauważyłam jednak działania antybakteryjnego (nie leczył w żaden sposób wyprysków), o zwężeniu naczynek krwionośnych nie wspominając.

Sprawdził się za to jako ukojenie na podrażnienia po depilacji nóg.

Wiele osób skarży się na zapach. Mnie on osobiście nie przeszkadza, jest delikatnie ziołowy- całkiem przyjemny.

Wydajność- jak najbardziej na plus. Stosuję go od miesiąca i doszłam do połowy opakowania.

Myślę, że gdyby nie tak ogromne obietnice producenta (moim zdaniem na wyrost) to nie byłabym zawiedziona tym hydrolatem. Prawda jest jednak taka, że nie zrobił on rewolucji jakiej się spodziewałam, a jednak czas oczekiwania szczerze mnie zniechęca do dalszego kupowania tego produktu.

Myślę, że już go więcej nie kupię, chyba, że przy okazji zakupów.

Miałyście jakieś doświadczenia z tym produktem? Dajcie znać co o nim myślicie :)

Pozdrawiam :*:*

8 komentarzy:

  1. A już chciałam coś zamówić z Biochemii Urody, ale skoro tyle trzeba czekać to chyba się nie zdecyduję, masakra jakaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja już od dłuższego czasu zbieram się na zrobienie zamówienia z BU, chcę się przekonać na własnej skórze co i jak. Jeszcze nie miałam okazji próbować tego produktu

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię tak długo czekać na przesyłki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie lubię czekać na wysyłkę tak długo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak do tej pory nie używałam jeszcze produktów z BU, czas oczekiwania na przesyłkę jest bardzo długi, nie lubi ętyle czekać, ale może kiedyś coś zamówię z ich strony na wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo miło czyta się recenzje :)) zachęciłaś mnie do wypróbowania! :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię przeróżne hydrolaty, najchętniej używam tego z kocanki. :)

    OdpowiedzUsuń